Forum  Strona Główna



 

Zgłoszenia

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Konkursy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
..CrazyAngel..
Administrator
Administrator


Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 372
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Heaven ^^

PostWysłany: Pią 22:35, 28 Mar 2008    Temat postu: Zgłoszenia

tu będziemy zgłaszać parce na konkursy. Należy napisać na jaki konkurs jest dana praca.

Temat bez komentowania.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miia
Początkujący
Początkujący


Dołączył: 09 Maj 2008
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:29, 14 Maj 2008    Temat postu:

Konkurs na syge z ulubioną bochaterką Rebelde



Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aaa4
Początkujący
Początkujący


Dołączył: 13 Lis 2017
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 11:13, 25 Lis 2017    Temat postu:

Nie moglem powstrzymac usmiechu na widok Momoko, przypominajacej terrorystke z ubieglej epoki w tej indianskiej skorzanej sukni, ktora w sniezny dzien nosila na golym ciele rownie dumnie jak wtedy pierwszego dnia na lotnisku. Tylko ze teraz suknia byla juz nie tylko pognieciona, ale tak postrzepiona, ze wygladalo spod niej sniade cialo Momoko.

-Momo, ja wcale nie chce wiedziec, co sie zaczyna. Nie bedziesz musiala nikogo zdradzac.

-Ludzie uznani w spoleczenstwie sa naprawde nudni! - powiedziala Momoko z zalem i gniewem i odeszla do swoich kumpli, ktorych nie zdradzila.

O czwartej po poludniu rozlegly sie z dna doliny powtarzajace sie okrzyki tlumu; stopniowo wznosily sie kretymi schodkami dzwieku. Byl to krzyk, w ktorym krylo sie zarowno napiecie, jak i radosne podniecenie, lechtajace najbardziej wstydliwa, gleboko skrywana czesc psychiki, jakby przekrwiona falde blony sluzowej. Sluchajac tego krzyku zupelnie bez powodu poczulem sie tak, jakbym sie obnazyl w ekshibicjonistycznym, obscenicznym akcie i zmieszany powiedzialem do siebie na glos:,,Co to w ogole znaczy? Co to jest?" I od razu cos niepojetego z kata spichrza probuje mi odpowiedziec. Znow czuje zmieszanie, wolam "nie!, nie!" i potrzasam glowa. Okrzyki przybieraly na sile w rytmie bicia pulsu. W koncu ucichly, ale wciaz utrzymywal sie ozywiony gwar, niby brzeczenie niezliczonej masy pszczol, falujacy w samym dole, tylko od czasu do czasu podnosily sie brutalne gardlowe glosy, ktore nie daly sie pogrzebac w szumie, wspolzawodniczace z ostrym piskiem dzieci lub ich okrzykami radosci. Dopoki okrzyki wznosily sie i zanikaly w rytmicznych kadencjach, moglem jeszcze jakos pracowac nad tlumaczeniem, ale gdy zaczely mi przeszkadzac ostre, rwace sie glosy o niejasnym znaczeniu, nie potrafilem sie juz skoncentrowac. W koncu wstalem, podszedlem do okna i przyjmujac chlod promieniujacy od zimnej szyby na plonace policzki i oczy, ujrzalem przez okno przestrzen doliny, do ktorej wstepowal powoli zmrok wieczorny. Teraz pada tylko drobny sniezek. Ciemniejaca mleczna mgla zaczyna, jak sie wydaje, wypelniac doline otoczona czarnym cieniem lasu, niebo zas, zasnute sniegowymi chmurami, wyglada jak ogromna ciemnobrazowa dlon przykrywajaca kotline. Gdy wytezylem zbolale oko w poszukiwaniu flag, ujrzalem je we mgle, zwiedle bezsilnie jak ptaki ze zlozonymi skrzydlami czy jak kawalki porcelany w wyblaklych i smetnych kolorach lezace w metnej wodzie. Zupelnie nie moge pojac, co sie dzieje w supersamie, tylko wspomnienie kobiet stojacych nieruchomo w milczeniu przed zamknietymi zaluzjami i dwu mezczyzn w srednim wieku bijacych sie bez slowa tkwi na dnie mojej duszy, strwozonej okrzykami z doliny, i wcale nie odchodzi. W koncu udreczywszy glowe niespokojna bezsilnoscia wrocilem do stolu. Wprawdzie udalo mi sie nie zlamac narzuconego sobie zakazu schodzenia na dol, nie potrafilem jednak powstrzymac sie od myslenia o tym, ze w dolinie na pewno zaczelo sie cos wyjatkowego, z czym Takashi i jego druzyna futbolowa bez watpienia maja cos wspolnego. Nie moglem wrocic do tlumaczenia, z gulaszu, ktory jadlem na obiad, wzialem kosc ogonowa i starannie szkicowalem jej zarys na papierze uzywanym do pisania na brudno tekstu przekladu. W kosci ogonowej o barwie ostrygi sa najrozmaitsze wzniesienia i dolki biegnace w skomplikowanych kierunkach, sa tez malenkie otworki niby gniazdka robakow, zas po obu stronach Stawu wisza jakies galaretowate czastki podobne do okraglych pokrywek, ktorych role w utrzymaniu sily w ogonie, gdy jeszcze byl zywy i sie ruszal, trudno mi teraz odgadnac. Dlugo robilem ten bezsensowny szkic, nastepnie odlozylem olowek, chwycilem zebami te galaretowata resztke podobna do pokrywki i sprobowalem odswiezyc pamiec o jej smaku. Pozostal jednak tylko smak koncentratu zupy, uzytego podczas gotowania, i zimnego tluszczu. Poczucie bezsilnosci siegnelo bezdennej glebi, tkwilem wiec pograzony calkowicie w odmetach ponurego, lepkiego nastroju. I nie mialem nic, co mogloby mnie wesprzec, bym mogl sie z tego wyratowac. O piatej za oknem zapanowala zupelna ciemnosc, ale wciaz jeszcze od czasu do czasu rozlegala sie stlumiona wrzawa, z ktora mieszaly sie okrzyki wzburzenia. Narastaly stopniowo pokrzykiwania pijanych mezczyzn. Z brzekiem uderzajacych o siebie ciezkich metalowych przedmiotow wrocili do oficyny synowie Jin, opowiadajac sobie o czyms szybko i drzac z podniecenia. Zawsze kiedy przechodzili obok spichrza, lekliwie sciszali glosy, aby mi nie przeszkadzac, jednak teraz nie przejmuja sie wcale samotnikiem na pietrze. Sprawiaja wrazenie, jakby oni rowniez brali udzial na rowni z doroslymi w dzialaniach majacych istotne znaczenie dla wspolnoty doliny. Wreszcie i na podworzu na chwile sie ozywilo, gdyz Takashi i jego wspollokatorzy wrocili do domu. Zapadla juz noc, ale z doliny dochodzily na gore krzyki jakby walczacych jednoczesnie kilku grup pijanych mezczyzn. To znow nagle wybuchal piskliwy i wulgarny smiech, rozbrzmiewal dlugo, potem zamieral.

Kolacje przyniosla mi zona...Miala na glowie turban z materialu drukowanego w takie same neurotyczne pstrokate wzory, jakie widzialem w tlumie kobiet zebranych pod mostem. Chciala prawdopodobnie nasladowac wdziek mlodych niewrazliwych dziewczat doliny. Jej szerokie ksztaltne czolo, podkreslone przez turban, sprawialo raczej wrazenie melancholijnej dojrzalosci. Zona nie zaczela jeszcze pic swojej wieczornej whisky.

-Czy nie za bardzo sie odmlodzilas? Czy energia druzyny futbolowej przywraca ci mlodosc? - zapytalem podle, jak zazdrosny maz, az chcialem sie ugryzc w jezyk z odrazy do siebie. Zona bez slowa spojrzala spokojnie na moja twarz zaczerwieniona ze wstydu i zalu. Nastepnie z obsesyjnie wprost niewzruszonym spokojem - tak zachowywala sie w chwilach trzezwosci od czasu, gdy zaczela pic - przystapila od razu do sprawy, o ktorej ja wahalem sie mowic, choc tak mnie niepokoila.

-Mitsu, ten material dostalam w supersamie. Widziales flagi nad tym sklepem? To byl sygnal, ze "cesarz" daje stalym klientom bezplatnie po jednej sztuce towaru. Straszne rzeczy sie dzialy o czwartej w chwili otwarcia. W spichrzu tez chyba bylo slychac krzyki? Najpierw kobiety z "prowincji", potem kobiety z doliny, potem dzieci i mezczyzni wtargneli do wewnatrz, zrobil sie wiec wielki tlok, omal nie zemdlalam, tak walczylam, zeby zdobyc ten jeden turban!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Konkursy Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
deoxGreen v1.2 // Theme created by Sopel stylerbb.net & programosy.pl

Regulamin